Bez tytułu

w czasach mediów społecznościowych, aplikacji randkowych, aplikacji umożliwiających nam spotkania tak zwane jednorazowe,w czasach takich jak te poznać kogoś jest praktycznie niemożliwe. nie zrozum mnie źle. po prostu, kiedy mówię "kogoś" mam na myśli miłość, która zatrzęśnie całym Twoim światem. nie mam na myśli chwilowej fascynacji, jednorazowego seksu, ani desperackiej próby tworzenia czegoś na siłę. 

w momencie, kiedy przez przeróżne aplikacje mamy dostęp do wszystkich danych na temat osoby nawet nowo poznanej. dostępność online, lokalizacja, ostatnia lokalizacja. o nie daj boże (Boże), kiedy wiadomość przez Ciebie wysłana została wyświetlona oraz chwilowo zignorowana. 

jak znaleźć tą jedną jedyną osobę? nie wiem. o ironio. nie wiem. bo nie jest to celem i istotą Twojego jestestwa. nie jest to powietrze, ani jedzenie. seks jest potrzebą fizjologiczną. mówię o relacji bloskości i szacunku. 

po prostu stwierdzam, że w czasach kiedy jesteśmy w stanie siebie nawzajem inwigilować, coś takiego jak szacunek jest prawie niemożliwe. udowodnij, że się mylę. proszę, błagam. powiedz, że wszystko jest możliwe. choć uważam, że związek nie jest Ci w życiu niezbędny. i choć jestem bardziej pesymistą niż romantykiem. udowodnij mi, że się mylę. że potrafimy się kłócić o to jaki film wybrać na wieczór, a nie o to że 'polajkował zdjęcie innej laski pewnie na nią leci'. udowodnij mi że jeszcze można. że ludziom zależy.

czekam. 

z niecierpliwością.

i tęsknie. za ulotnością chwil.